Czy warto zarządzać przez cele?

Czy warto zarządzać przez cele?

W zeszłym roku na naszym blogu pisaliśmy nieco o wyznaczaniu celów, nie tylko w odniesieniu do systemów zarządzania, ale i o znaczeniu tego typu działań w życiu codziennym. Było zatem trochę informacji dlaczego warto wyznaczać cele i w jaki sposób to robić. Jeśli ktoś myślał, że w ten sposób temat został wyczerpany, to był w błędzie, bowiem zagadnienia związane z celami są niezwykle szerokie i wcale nie aż takie proste do realizacji, przynajmniej na początku przygody celami.

Otóż dziś przedstawię niewielki zakres informacji związany z zarządzaniem przez cele, czyli w skrócie MBO (Management by objectives).

W tym miejscu warto podkreślić, iż cel często i łatwo mylony jest z intencją i zadaniem. Powyższe stwierdzenie nie jest pewnie niczym odkrywczym dla osób interesujących się tematem MBO i znających literaturę z tego zakresu. Postaram się nieco przybliżyć jednak tą tematykę osobom, dla których stanowi to swojego rodzaju nowość.

Zacznijmy zatem od krótkiej definicji.

MBO – jedna z technik zarządzania przedsiębiorstwem służąca efektywnej realizacji strategicznych oraz operacyjnych celów organizacji, opierająca się na kasakodowym określaniu/definiowaniu priorytetowych zadań, ich monitorowaniu, ocenie stopnia realizacji a także powiązaniu uzyskiwanych wyników z systemem motywacyjnym.Tyle definicja, ale co to w ogóle jest MBO? Otóż jest ono postrzegane jako sztuka motywowania ludzi do osiągania celów kluczowych dla organizacji i rezygnowania z celów mniej istotnych. Guru zarządzania P. Drucker twierdził, iż skuteczny manager zajmuje się tym, co pierwsze w hierarchii i nie więcej niż jedną rzeczą naraz.

MBO postrzegana jest jako jedna z najskuteczniejszych technik zarządzania ludźmi. Elementem wyjścia w procesie stawiania celów zawsze jest strategia. Następnie najwyższe kierownictwo wyznacza cele sobie, następnie podległym managerom, a ci z kolei swoim podwładnym. Tym sposobem każdy manager realizuje cele strategiczne firmy, rezygnując jednocześnie z własnych priorytetów lub odkładając je w czasie. Jest to tzw. proces kaskadowania celów, określany niekiedy jako integracja pionowa. MBO wskazuje cele, jednak znacznie rzadziej pokazuje sposób ich osiągania. Z jednej strony zapewnia to swobodę działania, z drugiej zaś umożliwia skoncentrowanie uwagi osób zarządzających na wyznaczonych priorytetach. Zadaniem MBO jest wywołanie tzw. efektu polaryzacji, polegającego na tym, że kadra zarządzająca oddziałuje na siebie, a jej praca dzięki MBO daje wymierny efekt. Często dzieje się tak w wyniku mniejszego nakładu sił poprzez wyeliminowanie efektu kręcenia się wokół i dreptania w miejscu. Zarządzanie przez cele jest znacznie szerszym pojęciem aniżeli zarządzanie zadaniowe (w tej sytuacji strategia organizacji często jest poufna, albo co chyba jeszcze gorsze w ogóle jej nie ma), w którym przełożony wie co należy zrobić i zleca wykonanie zadania podległemu managerowi, a ten podwładnemu, zwalniając go od doboru technik i narzędzi, bo w tym temacie osobą decyzyjną jest przełożony, zatem kaskadowane są zadania. W MBO natomiast przełożony pokazuje element strategii, wskazuje punkt, do którego ma dobić łódź, niekoniecznie wiedząc jak to zrobić – manager zleca podwładnym, realizację elementu swoich celów itd., w ten sposób kaskadowane są cele, a nie zadania. Kaskadowanie celów i tym samym stawianie celów podwładnym prowadzi do dzielenia odpowiedzialności za wynik.

Mówiąc o technice MBO pamiętajmy, że postawienie celu motywuje, ale proces motywowania przez cele jest długotrwały i nie należy go postrzegać z kontekście systemu premiowego, bo takim po prostu nie jest.

Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam Wam tematykę MBO, albo choć zachęciłam do głębszego wejścia w temat, bo naprawdę wart jest uwagi.

 

Agnieszka Łokaj (Trener „bez owijania”)

Podziel się

Napisz do nas

Powrót do góry